poniedziałek, 24 września 2018

Zdradzam, ty też możesz... "Moja twoja wina" Beaty Majewskiej


Autor: Beata Majewska
Tytuł: Moja twoja wina
Gatunek: Literatura współczesna polska, Literatura obyczajowa
Forma: Powieść
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2018
Moja ocena: 8/10


Beata Majewska nie przestaje mnie zaskakiwać. W Baśniku przedstawiła historię kobiety, która po rozstaniu z mężem musi sobie na nowo poukładać życie. Tę samą problematykę poruszyła w powieści Moja twoja wina, przyznam więc, że się bałam przysłowiowych odgrzewanych kotletów. No i sam temat nienowy, wielokrotnie, na różne sposoby ograny w literaturze, nie tylko polskiej. Czy można z niego wycisnąć coś jeszcze, co zaskoczy, poruszy, przemówi? Okazało się, że można.

Urszula przyłapała męża na zdradzie. To niezwykle trudne i dramatyczne wydarzenie Marek obrócił w „śmiech na sali”. Nie uznawał swojej winy. Nie próbował się tłumaczyć, przepraszać, przekonywać, że zakończy romans, przeciwnie: łaskawie pozwolił, żeby żona również kogoś sobie znalazła. Jego tupet i determinacja miały swoje podstawy. Szybko bowiem się okazało, że zakompleksiona, spokojna, niewierząca w siebie Ula tak naprawdę była nie tylko głową, ale też szyją rodziny. Pomimo załamania nerwowego oraz upokorzenie znalazła w sobie dość siły, żeby podjąć wiążącą decyzję o rozstaniu, rozwodzie oraz rozpoczęciu nowego życia. Lepszego dla siebie.

Może fabuła Moja twoja wina nie jest jakoś szczególnie oryginalna i jednak wpisuje się w pewien schemat, ale sposób jej „podania” bardzo przypadł mi do gustu. Wciąż narastająca dramaturgia wydarzeń sprawia, że książkę czyta się niemal na jednym wdechu. Niestety, mam wrażenie, że w finale akcja za bardzo przyspieszyła, przez co wiele spraw rozegrało się jakby za plecami czytelnika.

Zdrada, rozstanie, rozwód, konieczność zmiany życia oraz zmierzenia się z nową rzeczywistością, trudne tajemnice… Poruszane przez Beatę Majewską tematy nie należą do łatwych. Odpowiednie zbilansowanie wydarzeń dramatycznych, zabawnych oraz wzruszających sprawia jednak, że książka nie przytłacza. Czyta się ją lekko, szybko, czasem zgrzytając zębami ze złości, czasem, płacząc ze wzruszenia, a czasem parskając śmiechem.

Szczególnie smakowitym dla czytelnika kąskiem jest sposób kreacji bohaterów. W powieści żadna postać nie jest jednoznaczna. Wszystkie budzą całą masę emocji, denerwują, irytują, rozśmieszają, wprowadzają element tajemnicy. Nie ma tam osobowości płaskich, pospolitych, nieciekawych. One zyją, są prawdziwe i wiarygodne. Beata Majewska zadbała nie tylko o wiarygodne przedstawienie charakterów pierwszoplanowych. Ciekawie pokazała też mało znaczące postaci, wkładając w nie tajemnicę, przeszłość, przekaz, który czytelnik może interpretować używając swojej wrażliwości. Obcowanie z bohaterami Moja twoja wina było dla mnie wspaniałą przygodą.

Powieść o kobietach i dla kobiet. Myślę, że tylko kobieca wrażliwość jest w stanie ogarnąć mnogość poruszanej tam problematyki i zrozumieć postępowanie Urszuli. Czytają bowiem nie tylko oczy, ale też emocje, bez których sens literalny nie istnieje. Polecam więc tę książkę do poczucia i wczucia się w jej nasączony tajemnicą klimat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz