poniedziałek, 12 listopada 2018

Księżniczka Fabiana i współcześni książęta. "Kryształowe serca" Augusty Docher





Autor: Augusta Docher
Tytuł: Kryształowe serca
Gatunek: Literatura współczesna polska, obyczajowo-erotyczna
Forma: Powieść
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 380
Moja ocena: 5/10


Wcale nie tak dawno temu, w Polsce, żyła sobie księżniczka Fabiana. Nie wiedziała, że jest księżniczką, dlatego prowadziła normalne życie zwykłej dziewczyny. Studiowała, pracowała jako fotomodelka i mieszkała w wynajętym mieszkaniu. Miała księcia, który z kolei doskonale zdawał sobie sprawę ze swojego szlachetnego pochodzenia. Pozwalał więc, żeby Fabiana zapewniała mu godne życie, jedzenie i dach nad głową, płacąc jej za to sowicie kłamstwami i brakiem szacunku, jak na prawdziwego księcia przystało. Pewnego dnia jednak o Fabianę upomniało się jej przeznaczenie. Księżniczka została uprowadzona i zamknięta… Nie, nie w wieży, ale w luksusowej willi na Lazurowym Wybrzeżu otoczonej pięknym ogrodem. Nagle sytuacja się zmieniła. Fabiana nie musiała pracować. Usługiwano jej, zapewniano najlepsze stroje, pozwalano bez końca podziwiać piękne widoki. Czy mogła być jednak szczęśliwa, skoro pozbawiono ją wolności? Nieważne, bo... Niespodziewanie pojawił się król — ojciec oraz śmiałek, który w zamian za królestwo i rękę księżniczki…

Po co będę opowiadać, skoro wiecie sami? Schemat znany, ograny na wiele sposobów. W pewien sposób sprawdzony, bo przecież za baśniami o księżniczkach przepadają prawie wszystkie dziewczynki. Tyle że Kryształowe serca Augusty Docher nie jest bajką dla dzieci. Księżniczka z powieści doświadcza okrucieństwa nieprzeznaczonego dla niewinnych umysłów. Zło spotyka ją głównie ze strony mężczyzn, traktujących Fabianę przedmiotowo. Co dziwne, bohaterka nie potrafi ich nienawidzić. Jest przecież naiwną kobietą! A może ofiarą kochającą swojego kata? Naiwną, ale też niegrzeczną, chociaż chyba trafniej byłoby powiedzieć, że świadomą erotyczności swojego ciała. Mężczyźni, których spotyka na swojej drodze, widzą w niej obiekt do zaspokojenia swoich potrzeb cielesnych, realizacji własnych celów i ambicji. Mam wrażenie, że dla żadnego nie liczy się ona sama, Fabiana. Zresztą, bohaterka nie jest tak naprawdę ważna dla nikogo. Jej nagłe zniknięcie nie robi na nikim wrażenia. Był człowiek, nie ma człowieka. Jakież to przykre...

Scen erotycznych oraz brutalnych aktów przemocy na tle seksualnym jest w Kryształowych sercach naprawdę dużo i właśnie one są najlepszymi fragmentami powieści. Wymykają się schematom, działają na wyobraźnię, tętnią emocjami. Pozostałe partie tekstu, poza dynamicznym i naprawdę wiele obiecującym początkiem, trącą nudą. Czytając nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że większość scen jest zwyczajnie przegadana, niektóre wydały mi się zbędne, bo niepotrzebnie rozciągały powieść. Zabrakło mi w nich emocji, ciekawej akcji, jakiejkolwiek akcji… Choćby napięcia spowodowanego rodzeniem się uczucia między bohaterami.

W końcówce powieści akcja przyspiesza, zaczyna biec na łeb na szyję, co z kolei znowu wcale nie jest dobre dla fabuły, bo niektóre sceny zostają opowiedziane pobieżnie, są niezrozumiałe, brakuje im dopowiedzenia, domknięcia. W zastraszającym tempie finału najwyraźniej widać, że powieści zabrakło solidnej redakcji, chociaż ostatecznego wygładzenia zabrakło też w niektórych wcześniejszych scenach.

Kryształowe serca to typowa bajka dla dorosłych dziewczynek. Bajki, wiadomo, zawsze cieszą się powodzeniem. Sklasyfikowano ją jako romans, ale nie dopatrzyłam się tu miłości. Jest erotyzm, pożądanie, zmysłowość, natomiast miłość pozostaje kwestią umowną. Bohaterowie twierdzą, że kochają, jak dla mnie odczuwają jedynie pociąg seksualny, fascynację.


Jeżeli szukacie książki lekkiej, łatwej i niezobowiązującej do poczytania dla zabicia czasu, powieść Augusty Docher będzie idealna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz