Autor: Małgorzata
Rogala
Tytuł: Kopia
doskonała, 1. tom cyklu Celina Stefańska
Gatunek: Literatura współczesna polska
Forma: Powieść
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
Moja ocena: 6/10
Zawsze, kiedy sięgam po książkę, to czegoś od niej oczekuję.
Przede wszystkim wspaniałej przygody w towarzystwie niebanalnych bohaterów,
wciągającej fabuły, emocji. Jeśli autor jest mi znany, zwykle też szukam w
powieści „jego samego”, czyli tego, co w moim mniemaniu definiuje go jako
pisarza. Oczekuję zaskoczenia? Chyba właśnie tak. I Małgorzata Rogala powieścią
Kopia doskonała bardzo mnie
zaskoczyła. Przede wszystkim tym, że jest to książka zupełnie inna od jej
pozostałych.
Dominika jest zdolną malarką. Otrzymuje zlecenie skopiowania
obrazu znajdującego się na wystawie jednego z lyońskich muzeów. Za rzetelne
wykonaną pracę dostaje sowite wynagrodzenie i może wracać do domu. Mogłaby,
gdyby ktoś nie zmienił oryginalnego obrazu na ten skopiowany przez nią.
Bohaterka była widziana w muzeum, więc stworzono jej portret pamięciowy i
uznano za główną podejrzaną o kradzież. Dominika chce za wszelką cenę uniknąć
konfrontacji z policją, dlatego zmienia wygląd i wysyła do babci, do Polski
zaszyfrowaną wiadomość z prośbą o pomoc. Babcia dziewczyny zleca odnalezienie
wnuczki prywatnemu detektywowi,, Celinie Stefańskiej.
Wraz z Celiną czytelnik wyrusza w podróż do środkowej
Francji. Autorka pozwala mu zwiedzać ciekawe miejsca, cieszyć się ich pięknem,
smakować tamtejszych ciast i win. Rozwiązanie zagadki detektywistycznej
następuje jakby trochę przypadkiem, mimochodem. Zabrakło mi odrobiny napięcia
fabularnego, tajemnicy, szukania rozwiązań. One od początku są znane, podane
czytelnikowi i bohaterom jakby na złotej tacy. W sumienie nie ma więc żadnych
zaskoczeń. Wystarczy spokojnie podążać po nitce do kłębka. I już. Mam nieodparte
wrażenie, że opisowość powieści, zwrócenie uwagi na piękno krajobrazów są
zwykłymi wypełniaczami stron. Za mało plastyczne, żeby podziałać na wyobraźnię,
zbyt normalne, żeby obudzić emocje. Ot, są, ale bez nich też by się obyło.
Niezwykle zaciekawiły mnie jednak główne bohaterki. Obie
młode, ale z bagażem życiowych doświadczeń. Szkice ich sylwetek na tle nijakiej
fabuły błyszczą jak radosne iskierki. Z przyjemnością poznawałam Dominikę i
Celinę, wchodziłam w świat ich emocji. Pozostaje więc mieć nadzieję, że Kopia doskonała jest swoistego rodzaju
preludium mającym wprowadzić czytelnika w świat niebanalnych postaci, które
kiedyś zostaną osadzone w naprawdę wciągającej fabule. A autorka na pewno ma na
nią pomysł, bo coś tam już zostało w powieści wspomniane.
Kopia doskonała
jest książką lekką, łatwą i przyjemną. Niezobowiązującą. Czyta się ją bez
zmęczenia, ale też bez zaangażowania. Pomieszanie powieści podróżniczej,
detektywistycznej, psychologicznej oraz kryminału wprowadza odrobinę chaosu w
odbiorze i końcowe wrażenia po lekturze są trudne do uporządkowania. Bo z
jednej strony za dużo wszystkiego, jak na jedną książkę, wiele słów, opisów,
problemów, bodźców, a z drugiej za mało samej akcji i napięcia fabularnego.
Może jednak być tez tak, że Małgorzata Rogala przyzwyczaiła
mnie do innego sposobu pisania i kiedy dostałam powieść, która nijak się ma do
moich oczekiwać co do autorki, jestem nieco zagubiona. Mam więc nadzieję, że
Celina jeszcze mnie zaskoczy. Pozytywnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz